Wyrazem antyfiskalnej postawy wobec gospodarki są, moim zdaniem, tzw. standardy z Maastricht wyznaczone dla krajów Unii Europejskiej, ważne dla obecnych członków UE przed wprowadzeniem wspólnej waluty, jak też przed przystąpieniem do UE nowych członków. Wśród standardów tych znajdują się:
– wymóg, by deficyt budżetowy nie przekraczał 3% PKB.
– zalecenie kształtowania poziomu długu publicznego do 60% PKB.
Nie uprzedzając dalszych rozważań, poprzestanę w tym miejscu na stwierdzeniu, że przegląd teorii finansów publicznych prowadzi do następujących wniosków:
Po pierwsze, wielowiekowe doświadczenia w posługiwaniu się instrumentami fiskalnymi (do których zalicza się także wydatki) skłaniają o postawienia tezy, że nie można w sposób jednoznaczny określić uniwersalnych standardów polityki fiskalnej. Konieczne jest kierowanie się zasadą relatywizmu, czyli doboru narzędzi fiskalnych do panujących warunków gospodarczych, społecznych, politycznych, historycznych, religijnych itp.
Po drugie, rozwój instytucji państwa, czy szerzej władz publicznych, rozwój cywilizacyjny itd. zmusza do wykorzystywania takich narzędzi fiskalnych, jak podatki i wydatki publiczne. Ich stosowanie nie pozostaje bez wpływu na procesy stricte gospodarcze, a koncepcja neutralności podatkowej względem gospodarki jest, moim zdaniem, utopijna (do sprawy tej zresztą jeszcze powrócę). Wynika stąd wniosek, że w warunkach gospodarki pieniężnej konieczna jest koordynacja polityki fiskalnej z polityką monetarną.
Leave a reply