Cła to jedna z najstarszych instytucji finansowych. Jako takie spełniają one różne funkcje. Dwie z nich należy uznać za podstawowe:
– funkcja fiskalna,
– funkcja protekcjonistyczna.
Zakres i skutki występowania tych funkcji są uzależnione od rodzaju prowadzonej przez państwo polityki handlowej w stosunku do zagranicy. Funkcjonowanie ceł w wielu przejawach jest identyczne z funkcjonowaniem podatków (problemy, które trzeba rozwiązywać, jak również wywoływane skutki dla gospodarki i społeczeństwa). W każdym razie cła są czułym instrumentem, którym mogą się posługiwać władze publiczne. Z jednej strony, pojawia się możliwość wykorzystywania ceł jako istotnego źródła dochodów publicznych, przy czym nadużywanie ceł – podobnie jak i nadużywanie podatków – może obrócić się przeciwko władzom publicznym. Wysokie stawki celne, tak przy cłach wwozowych jak i przy cłach wywozowych, mogą zniechęcać podmioty do działalności eksportowo-importowej, co pociągnie za sobą niższe dochody publiczne z tytułu ceł.
Rola cła w funkcji protekcjonistycznej polega na ochronie gospodarki (rynku krajowego) przed towarami zagranicznymi. Z przeglądu teorii finansów publicznych, jakiego dokonałem w rozdziale 2, wynikało, że polityka celna państwa, wysokość stawek itd. od dawna należą do problemów kontrowersyjnych. Istota tych kontrowersji pozostaje wciąż taka sama, chodzi o to, czy państwo ma ochraniać rynek krajowy, co najczęściej prowadzi do naruszenia podstaw mechanizmu rynkowego – wolnej konkurencji, czy też otwierać granice dla towarów, usług, kapitału zagranicznego, a więc zmuszać podmioty krajowe do konkurowania, obniżki kosztów wytwarzania, poprawy jakości i użyteczności towarów krajowych.
Ogólnie można stwierdzić, że nie ma jakichś uniwersalnych zasad polityki celnej władz publicznych. Racjonalne postępowanie w tej dziedzinie polega na relatywizowaniu polityki celnej ze względu na sytuację gospodarczą kraju. Nie sposób też nie zauważyć, że polityka celna jest podporządkowana doktrynie ekonomicznej i roli państwa w stosunku do gospodarki.
Nawrót do liberalizmu gospodarczego, jaki obserwujemy od kilkunastu ostatnich lat, wskazuje raczej na ogólny odwrót od polityki protekcjonistycznej – powstają organizacje krajów, które znoszą bariery celne. Przykłady to kraje Unii Europejskiej, Układ GATT, układ CEFTA (kraje Europy Środkowo-Wschodniej).
Z dzisiejszej perspektywy widać, że cła jako źródło dochodów publicznych – a ściślej budżetu państwa, gdyż polityka celna jest domeną władz centralnych – będą w dającej się przewidzieć perspektywie wykazywać tendencję spadkową. Pewnym odzwierciedleniem tego zjawiska jest także polski budżet, który zaprezentuję w drugiej części książki.
Leave a reply