09/06/2015,
Kategorie  Praktyka |
Wybór jest łatwiejszy, jeżeli wyborca ma rozeznanie, czego wybór dotyczy. Jeśli przedmiotem wyboru jest nałożenie nowego podatku i to jeszcze o prostej konstrukcji (np, pogłówne), wówczas wyborca, przy zrozumieniu przyczyn wprowadzenia tego podatku, ma wiele przesłanek racjonalnego wyboru. Jeżeli wybór dotyczyłby np. realizowania programu energetycznego rządu według alternatywy: tradycyjne elektrownie – jądrowe elektrownie, to mimo stosunkowo klarownych możliwości rozwiązań programu energetycznego wybór wcale nie jest łatwy, nawet dla osób wykazujących niezły stopień zrozumienia problemu. Inaczej jest, gdy przedmiot wyboru jest tak skomplikowany, że wyborca właściwie nie ma szans rozpoznania wszystkich przyczyn i skutków rozwiązania, na które oddaje głos. Przykładem takiej sytuacji jest przeprowadzane obecnie w krajach UE głosowanie w sprawie pełnej unii, w tym monetarnej, krajów członkowskich. Ta łatwa – z formalnego punktu widzenia – decyzja, sprowadzająca się do opowiedzenia się albo za, albo przeciw, wymaga znajomości niezwykle dużej liczby szczegółów związanych z korzyściami i stratami powstającymi w jej wyniku. Przeciętny wyborca, który decyduje o rezultatach głosowania, nie ma szans oparcia swojej decyzji na racjonalnych przesłankach. Stąd też wybór swój opiera najczęściej na odpowiedziach formułowanych przez polityków, partie polityczne, organizacje społeczne, stowarzyszenia wyznaniowe itp., które prowadzą kampanię „uświadamiającą” przeciętnego wyborcę. Przeciętny wyborca jest więc przedmiotem manipulacji ze strony różnych sił politycznych i społecznych. To jest ta słabsza strona systemu demokratycznego. Negatywne skutki tak funkcjonującego mechanizmu wyborczego uzależnione są od tego, jakim grupom nacisku psychologicznego i propagandowego ulega wyborca i czyje interesy grupy te reprezentują.
przeczytaj resztę